Dzisiaj rano zaskoczył nas listonosz przynosząc paczkę od BoboVity. Zapomniałam już o niej. Jeszcze w ciąży zapisałam się do newslettera Bobovity. Teraz kiedy już Tymon i Pola skończyli 5 miesięcy otrzymaliśmy Poradnik żywienia małego dziecka oraz 2 słoiczki marchewki Pierwsza łyżeczka. Dobrze się złożyło, bo już od zeszłego tygodnia bejbiki jedzą marchewkę. Pierwsze spotkanie z nią było akurat z Bobovitą, dość przypadkowo, bo taka akurat była w sklepie. Tymonowi oczywiście zasmakowała, ale Pola będzie bardziej wybrednym konsumentem. Po pierwszej łyżeczce za nic drugi raz nie otworzy buzi. Wyznaje chyba zasadę, że mleko mamy jest najlepsze. No cóż, trudno się nie zgodzić, ale będziemy dalej próbować. Dzisiaj jedliśmy brokuły i historia się powtórzyła. Tymon się zajada, a Polunia nie. Stwierdziłam, że poszukam innej marchewki, a właściwie to czekamy na dostawę świeżej od babci i sama ją przygotuję. Przypomniałam sobie, że mam też kupon, który otrzymałam pocztą od Hippa do zrealizowania w drogerii Rossman. Otrzymaliśmy za 1 gr pudełko ze słoiczkiem z Pierwszą Marchewką i soczek Słodkie jabłka. Mamy więc co próbować. Bobovity już bym Poli nie kupiła, więc dobrze się złożyło, że otrzymaliśmy paczkę. Jak się przekona do niej to firma zyska klienta. Zobaczymy też jak reaguje na marchewkę z Hippa. Niby 2 takie same marchewki od 4 miesiąca, a skład na opakowaniu nieco różny.
A więc będziemy testować podniebienie Poli marchewką z różnych firm. Być może ostatecznie marchewka by mama okaże się najlepsza. A jak jest u Was? Którą firmę słoiczkowo-marchewkową polecacie?
Też się tam zapisałam i już zapomniałam :) Fajnie, że pamiętają o takich osobach i naszych pociechach :) Smacznego :D
OdpowiedzUsuń