sobota, 14 czerwca 2014

Must have ...albo na półkę



































Długie listy zakupowe  - odnalazłam swoje notatki w telefonie i czytając je zastanawiam się, gdzie właściwie są te wszystkie rzeczy. Przecież części z nich ja właściwie nie używam. Jako debiutująca mama zachowałam się trochę tak jakbym żyła w poprzednim ustroju. Kupiłam wszystkie rzeczy, które wydały mi się niezbędne, tak jakby miało ich zabraknąć w sklepie. Ale taki urok debiutu. A więc po kolei co u mnie się nie sprawdziło, czego nie użyłam, a co naprawdę było mi potrzebne.

Leży na półce:
1. Za duża liczba pierwszych ciuszków. Mamo nie kupuj na zapas. Coś o tym wiem. Jedna praktyczna rada to kupuj pierwsze body rozpinane na całej długości, ułatwi to życie i Tobie i dzieciom. Rozpinane body w przyzwoitych cenach znajdziesz w H&M oraz na endo.pl ( o zakupach w endo jeszcze napiszę, bo jest co).

 
endo.pl

2. Buciki dla dzidziusiów. Tak, wiem są słodkie i żadna mama nie przejdzie wobec nich obojętnie, ale to naprawdę zbędny zakup. Nasze 4 pary były użyte może 1 raz. Za chwilę wystawię je na sprzedaż. Słodko wyglądają, ale są niepraktyczne, z racji czasu dla bliźniaków zwłaszcza.

3. Wypasiona wanienka dla niemowlaka ze wszystkimi gadżetami. ZBYTECZNA. Nam wystarczyła zwykła, prosta i tania z IKEI.
ikea.com  




Niekonieczne:
 1. Nosidełka, chusta. My kupiliśmy nosidełka Babybjorn. Bardzo fajne, ale na palcach jednej ręki mogę policzyć, kiedy oboje zabraliśmy naszą dwójkę na spacer. Jedno ok, czasem się przydaje, ale naprawdę jest to rzadkość.














2. Duża liczba kosmetyków. Szampon, puder, krem do pośladków....u mnie nie znalazły miejsca na początku.
3. Przewijak. Potrzebny jedynie na pierwsze 6 miesięcy. Później dzieci będą za duże i zbyt wiercące. Dlatego pożycz od koleżanki lub przewijaj na łóżku, na dywanie. Czas naprawdę szybko leci.
4. Pojemniki do mrożenia pokarmu. Przyznam, że kupiłam, ale mamie bliźniaków naprawdę trudno jest wyprodukować tyle pokarmu, żeby mogła mrozić.



Must have:
1. Linomag - must have każdej pupy niemowlaka. Koniecznie i koniecznie zapomnij o pudrze do pupy. Linomag polecają prawie wszystkie położne. Nie uczula, działa łagodząco. Mi położna poleciła nawet smarowanie w pierwszych dniach życia stópek bejbkików, kiedy schodziła im pierwsza skórka. 
Ps. Na stronie linomag.pl możesz pobrać kolorowankę. 
linomag.pl

2. Laktator Medela Mini Electric jest naprawdę niezawodny. Korzystałam z niego codziennie przez kilka miesięcy i naprawdę polecam. Nie tylko pod względem jakości, ale także serwisu. Szczególnie dla dziewczyn mieszkających w Warszawie, gdzie czyszczenie w ramach gwarancji jest od ręki(jeśli ewentualnie Ci się zapcha), a dla osób spoza wysłanie pocztą czy kurierem - potrzebują jednego dnia. Matka karmiąca wie, że czas w takim wypadku jest jak zbawienie. Ważną rzeczą jest fakt, że laktator można używać zarówno na baterie - 2 paluszki (np. w podróży, na plaży) albo sieciowo. Ja nie odczułam różnicy mocy, a to się liczy. Butelki do laktatora można bez problemu dokupić i nie muszą one być Medeli, bo gwint jest standardowy.
medela.com  
 Mamo tak naprawdę możesz kupić wszystko, pamiętaj jednak, że najważniejsze rzeczy są za darmo. 
tapetus.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz